Zacznijmy od
chronologii publikacji, bo
odwrotna kolejność wydawania
w Polsce, powoduje
nieporozumienia czy też
niczym nieuzasadnione oczekiwania:
·
2008: The
Monsters of Templeton
·
2012: Arcadia –
pol.: Arkadia. Wiesław Marcysiak (tłum.).
Znak, 2017.
·
2015: Fates
and Furies – pol.: Fatum i Furia.
Mateusz Borowski (tłum.). Znak, 2016
Nie
ma więc powodu,
by po świetnej
„Fatum i Furii”
oczekiwać cudów po
wcześniejszej o 3
lata „Arkadii”.
Lauren Groff
(ur.1978) - (Wikipedia):
„.W 2008 zadebiutowała powieścią ‘The Monsters of Templeton’, w której
opisała życie w dwutysięcznej społeczności. W drugiej powieści skupiła się na
jeszcze mniejszym środowisku – komunie. Jej trzecia
powieść ‘Fatum i Furia’ zdobyła
dużą popularność i spotkała się z przychylnością krytyków: trafiła na listę
bestsellerów „The New York Times” i do finału nominacji do
nagrody National Book Award oraz została numerem jeden na liście najlepszych
książek roku 2015 księgarni Amazon.
Powieść została także ulubioną książką roku 2015 prezydenta Baracka Obamy.
Prawa do wydania ‘Fatum i Furii’ zostały sprzedane do trzydziestu
krajów.
Ta jest
drugą z 2012 (Wikipedia):
„..Her second
novel, Arcadia, was
released in March 2012 and tells the story of the first child
born in a fictional 1960s commune in
upstate New York. A New
York Times and
Booksense bestseller, it received favorable reviews from the New York Times Sunday Book Review,
The Washington Post, and The Miami Herald…”
Arkadia to
(Wikipedia): - fikcyjna kraina, uważana przez poetów za
krainę wiecznego szczęścia – ziemski raj, symbol
wyidealizowanej krainy spokoju, ładu, sielankowej, wiecznej szczęśliwości i
beztroski.
W książce
- to utopijna
komuna hippisów, której
styl życia zbudowano
na wzór Amiszów.
Tak, jak każdy
raj, i ten
upada, pozostają po
nim tęsknoty, które
ułatwiają egzystencję w
świecie rzeczywistym, O
ile pierwsza część
jest sielsko-anielska i
czyta się jak
ładną bajkę, to
rzeczywistość przerosła warsztat
autorki i jest
niespójna.
Obecnie, autorka
jest oceniana pozytywnie
dzięki „Fatum i
furię” i to
wpływa na ocenę
tej książki wcześniejszej i ponoć, o
wiele słabszej, która
nie doczekała się
nawet własnej strony
w Wikipedii.
Wypisano wiele
słów w recenzjach
tej książki, więc
by ich nie
powtarzać, ograniczam się
do uzasadnienia mojej
wysokiej oceny (8/10). Otóż,
młoda (34 lata w
chwili wydania) Groff sprawiła
mnie frajdę, bo jest
antidotum; bo
byłem przybity aktualną
literaturą amerykańską (światową
też), w której
dominuje rynsztok, chamstwo,
dewiacje i pornografia,
a ona nie
poddała się paskudnej
modzie i stworzyła
dzieło tchnące wiarą
w człowieka, w
miłość i przywiązanie
do korzeni.
Gorąco polecam,
a sam szykuję
się na „Fatum
i furię” i
dlatego oszczędny jestem
w wychwalaniu tej
pozycji. Brawo Groff”!
Po „czterdziestce” winna
być jeszcze lepsza.
Czekam!
No comments:
Post a Comment