Tuesday, 17 September 2019

Jun'ichirō Tanizaki - „Niektórzy wolą pokrzywy”


Jun'ichirō Tanizaki (1886-1965) -  japoński  pisarz, był  kandydatem  do  Nobla.  Dwa  niezależne  utwory,  których  powstanie  dzieli  epoka  albo  dwie  (Wikipedia):
„…Niektórzy wolą pokrzywy (1929) – powieść uważana za najlepszą w dorobku pisarza. Jej bohaterem jest mężczyzna pod wieloma względami podobny do samego autora, zachwycony początkowo Zachodem, powoli przychyla się ku trwałym wartościom, wyniesionym z okresu dzieciństwa. (Powieść ta została wydana w Polsce – łącznie z Dziennikiem szalonego starca – w 1972 r. przez Państwowy Instytut Wydawniczy, w tłumaczeniu Mikołaja Melanowicza)….
‘Dziennik szalonego starca’ (1962) – bohaterem jest stary człowiek dobiegający swych dni. Przeżywa on drugą młodość dzięki obecności atrakcyjnej synowej. Znajomość psychiki ludzkiej, doświadczenia starości, cierpka mądrość. ..”
Anglojęzyczna  Wikipedia  o  „Niektórzy  wolą  pokrzywy”:
„..The Japanese title of the novel is literally water pepper-eating bugs, and is the first half of the Japanese saling..     .. "Water pepper-eating bugs eat it willingly", equivalent to the English "Each to his own." ,,              …..Plot:  Kaname and Misako's marriage is drifting towards a separation and divorce, and Misako has taken a lover, Aso, to Kaname's approval. Their young son, Hiroshi does not yet know anything about their plans. Both are procrastinating over this marital decision; Kaname realizes that he is fascinated by his father-in-law's bunraku theater and young mistress O-hisa. Misako's father is a traditionalist who attempts to keep the couple engaged in the arts of Japan, in order to purge the negative influence from the West…”
I  jeszcze,  najistotniejsza,  jakże  trafna,  choć  wyrażona  delikatnie,  kwintesencja   o  „Dzienniku..”(Wikipedia):
„..Niewielu pisarzy tak dogłębnie poznało mroczne zakamarki ludzkiej namiętności i pożądania. Z pewnością zaś żaden inny japoński pisarz nie przejął tak licznych elementów ze sprzecznych wobec siebie tradycji: japońskiej i zachodniej, poszukując istotnej syntezy obu kultur. W swej twórczości, naznaczonej piętnem pogoni za anormalnymi przyjemnościami, zajmuje się tym, co dla innych jest żenujące i niegodne opisu…”
 „Dziennik…”  zaczyna  się   bulwersująco (s.7):
 „..gdy doszedłem do wieku siedemdziesięciu siedmiu lat i straciłem wszystkie męskie możliwości, zacząłem nagle odczuwać pociąg nie do ładnych dziewcząt w spodniach, lecz do chłopców w stroju dziewczęcym..”
Ja  MAM  właśnie  77 lat  i  hołduję  zasadzie,  że  wszystko  dozwolone,  ale  we  właściwym  wieku.  A  tak  -  ŻENADA!!  Odrażający,  rozpadający  się   staruch  -  erotoman,  który  zapomniał  o  modlitwie:  „Boże,  zabrałeś  moce,  zabierz  więc  i  chęci!!”
Po  ochłonięciu  i  przypomnieniu  sobie  adaptacji  filmowej  tej  książki  (Keigo Kimura „Diary of a Mad Old Man” 1962)  ,  zaaprobowałem  konwencję  ekshibicjonistycznych  zwierzeń  schorowanego  starca,  obsesyjnie   pożądającego  synową  i  z  zaciekawieniem  poznawałem  objawy  tej  obsesji,  jak  i  jego  przemyślne  intrygi. „Dziennik  szalonego  starca”  to  znakomity  opis  relacji  między  pożądaniem  a  wolą  życia,  to  t r a g i k o m e d i a   ludzkiej  egzystencji,
Druga  część  też  szokuje,  bo  zaczyna  się  od  stosunku  homoseksualnego  z  gwiazdą  japońskiego  teatru,  lecz  to  incydent,  a  jest  to  opowieść,  stara  jak  świat,  o  obiekcjach  w  powiadomieniu  dziecka  o  rozpadzie  małżeństwa  rodziców.  Dla  mnie  ma  wartość  poznawczą   na  temat  japońskiego  teatru  lalek    BUNRAKU.   Ciekawych  odsyłam  do  https://pl.wikipedia.org/wiki/Bunraku.
Reasumując,  czas  na  pewno  niestracony,   lecz  z  zachwytu  nie  pieję  8/10.  Jeszcze  jedno:  daty  powstania  utworów  różnią  się  o  33 lata;  to  widać,  to  słychać,  to  czuć,  bo  to  drugie  trochę  jednak  nudnawe.

No comments:

Post a Comment