Jun'ichirō Tanizaki (1886-1965) - japoński
pisarz, był kandydatem do
Nobla. Dwa niezależne
utwory, których powstanie
dzieli epoka albo
dwie (Wikipedia):
„…Niektórzy wolą pokrzywy (1929) –
powieść uważana za najlepszą w dorobku pisarza. Jej bohaterem jest mężczyzna
pod wieloma względami podobny do samego autora, zachwycony początkowo Zachodem,
powoli przychyla się ku trwałym wartościom, wyniesionym z okresu dzieciństwa.
(Powieść ta została wydana w Polsce – łącznie z Dziennikiem szalonego starca – w 1972 r. przez Państwowy Instytut Wydawniczy, w tłumaczeniu Mikołaja Melanowicza)….
‘Dziennik szalonego starca’ (1962) – bohaterem jest stary człowiek
dobiegający swych dni. Przeżywa on drugą młodość dzięki obecności atrakcyjnej
synowej. Znajomość psychiki ludzkiej, doświadczenia starości, cierpka mądrość.
..”
Anglojęzyczna
Wikipedia o „Niektórzy
wolą pokrzywy”:
„..The
Japanese title of the novel is literally water pepper-eating
bugs, and is the
first half of the Japanese saling..
.. "Water pepper-eating bugs eat it willingly", equivalent to
the English "Each to his own." ,, …..Plot: Kaname and Misako's marriage is drifting
towards a separation and divorce, and Misako has taken a lover, Aso, to
Kaname's approval. Their young son, Hiroshi does not yet know anything about
their plans. Both are procrastinating over this marital decision; Kaname
realizes that he is fascinated by his father-in-law's bunraku theater and young mistress O-hisa.
Misako's father is a traditionalist who attempts to keep the couple engaged in
the arts of Japan, in order to purge the negative influence from the West…”
I
jeszcze, najistotniejsza, jakże
trafna, choć wyrażona
delikatnie, kwintesencja o „Dzienniku..”(Wikipedia):
„..Niewielu
pisarzy tak dogłębnie poznało mroczne zakamarki ludzkiej namiętności i
pożądania. Z pewnością zaś żaden inny japoński pisarz nie przejął tak licznych
elementów ze sprzecznych wobec siebie tradycji: japońskiej i zachodniej,
poszukując istotnej syntezy obu kultur. W swej twórczości, naznaczonej piętnem
pogoni za anormalnymi przyjemnościami, zajmuje się tym, co dla innych jest
żenujące i niegodne opisu…”
„Dziennik…” zaczyna
się bulwersująco (s.7):
„..gdy doszedłem do
wieku siedemdziesięciu siedmiu lat i straciłem wszystkie męskie
możliwości, zacząłem nagle odczuwać pociąg nie do ładnych dziewcząt w
spodniach, lecz do chłopców w stroju dziewczęcym..”
Ja MAM
właśnie 77 lat i
hołduję zasadzie, że
wszystko dozwolone, ale we właściwym
wieku. A tak
- ŻENADA!! Odrażający,
rozpadający się staruch
- erotoman, który
zapomniał o modlitwie:
„Boże, zabrałeś moce,
zabierz więc i
chęci!!”
Po ochłonięciu
i przypomnieniu sobie
adaptacji filmowej tej
książki (Keigo Kimura „Diary of a Mad Old Man” 1962) ,
zaaprobowałem konwencję ekshibicjonistycznych zwierzeń
schorowanego starca, obsesyjnie
pożądającego synową i
z zaciekawieniem poznawałem
objawy tej obsesji,
jak i jego
przemyślne intrygi. „Dziennik szalonego
starca” to znakomity
opis relacji między
pożądaniem a wolą
życia, to t r a g i k o m e d i a ludzkiej
egzystencji,
Druga część
też szokuje, bo
zaczyna się od
stosunku homoseksualnego z
gwiazdą japońskiego teatru,
lecz to incydent,
a jest to opowieść, stara
jak świat, o
obiekcjach w powiadomieniu
dziecka o rozpadzie
małżeństwa rodziców. Dla
mnie ma wartość
poznawczą na temat
japońskiego teatru lalek
BUNRAKU. Ciekawych odsyłam
do https://pl.wikipedia.org/wiki/Bunraku.
Reasumując, czas
na pewno niestracony,
lecz z zachwytu
nie pieję 8/10.
Jeszcze jedno: daty
powstania utworów różnią
się o 33 lata;
to widać, to
słychać, to czuć,
bo to drugie
trochę jednak nudnawe.
No comments:
Post a Comment