Thursday, 12 September 2019

Etgar KERET - „Nagle pukanie do drzwi”


Na LC 56 jego pozycji, z których 39 w ogóle nie ma opinii. Dla mnie terra incognita.
Keret (ur.1967) - izraelsko-polski (od 2016 polskie obywatelstwo) poeta, prozaik, reżyser filmowy oraz wykładowca WSF w Tel Avivie. Uważany jest za mistrza krótkiej formy.
Wikipedia:
„…Keret's writing style is lean, using everyday language, slang, and dialect. Often his stories are surreal, but believably so, leaving you in a curious world much like yours, where the boundaries of possibility are easily changing…”
W tym zbiorze mamy 37 opowiadań na 346 stronach (ebook), co daje niecałe 10 stron na opowiadanie i utrudnia jakąkolwiek pełną opinię, bo żadna forma nie wydaje się satysfakcjonująca. Pozostaje przedstawić ogólne wrażenie, a szczegółowo ustosunkować się do 1-2 opowiadań. Na LC 7,12 (615 ocen i 75 opinii).
Nie rozumiem tak wysokiej średniej, podobnie jak nie rozumiem większości jego opowiadań. Poza zdecydowanie najlepszym „Lielandem”, jest parę godnych uwagi („Przymknięte”, „Zdrowy poranek”, „Mystique”, „Siniak”, „Co mamy w kieszeniach” czy „Złota rybka”), lecz są też sprawiające wrażenie niedokończonych, jak i żenujące (np. „Liau” czy „Ostatnio akurat mi staje” - seks z psem „robiącym loda” lepszy od tego z żoną czy kochanką). Ponadto za często autor każe bohaterom onanizować się bądź masturbować.
Keret to infantylny „swawolny Dyzio”, zadowolony sam z siebie; przesadnie..
Widocznie mam inne poczucie humoru, bo wolę krótkie opowiadania dla dorosłych Makuszyńskiego, charakteryzujące się obok humoru - finezją. Opowiadania Kereta to gejzer pomysłów, dużo absurdu, ironii oraz humoru, lecz nie najwyższego lotu, a poza pierwszym „Lielandem” - to strata czasu. Zawiodłem się, bo liczyłem na wyższy poziom intelektualny, a nie prymitywny humor wywołujący co najwyżej rechot. 5/10

No comments:

Post a Comment