Wit SZOSTAK - "Zagroda zębów"
Dwadzieścia minut temu dostałem e-maila z Publio o tej książce i już ją kupiłem, a teraz podekscytowany zabieram się do czytania, bo Szostaka cenię i ma on u mnie trzy razy po 10 gwiazdek. Czytam na:
http://niebieskaobwoluta.blogspot.ca/2016/11/zapowiedz-zagroda-zebow.html
"....W tej książce Szostak próbuje prześledzić alternatywne, nieistniejące wersje mitu: Odys nie wraca na Itakę, gdyż zakłada dom gdzie indziej; Odys nie wraca, gdyż pomaga odbudować Troję; Odys wraca, lecz zostaje zabity przez Penelopę; Odys wraca, lecz nikt nie rozpoznaje w nim wielkiego bohatera i umiera w samotności. Wszystkie te nieprawowierne opowieści mają jednak swoje uzasadnienie w postaci samego herosa z Itaki. U Homera on sam wielokrotnie zmyśla swe fałszywe życia, ukrywa się pod przybranymi twarzami i przedstawia jako Nikt.
Te kilkadziesiąt mikrohistorii to opowieści o bezdomności, pustce i niemożności powrotu. To tęsknoty za prawdziwym życiem, które zawsze jest gdzieś daleko, choć czasem wydaje się na wyciągnięcie ręki...."
Proszę Państwa! Znam przypadki przeczytania "Ulissesa" Joyce'a bez skojarzenia, że Ulisses to Odyseusz, król Itaki, bohater "Odysei" Homera, najprzebieglejszy z królów biorących udział w wojnie trojańskiej, autor podstępu z koniem trojańskim, dzięki któremu Grecy wygrali wojnę. Odyseusz na drodze do Itaki przeżywa wiele przygód, albo i nie, bo naszą wiedzę czerpiemy z pieśni, a Szostak przewrotnie pisze (s. 50 - e-book):
"Nie tak sobie wyobrażał powrót na Itakę. Ostatnia wola bogów wykradła mu boskość. Nim zbiegli, kazali mu wybrać, czy woli swe imię w życiu, czy też w pieśni. Wybrał pieśń, więc wymazali go z pamięci żywych......"
Priorytet mitu przed rzeczywisością autor podkreśla cztery strony dalej (s. 54):
"...Wszedł w tłum i dał się śpiewać, pić jak wino. Nie powrócił nigdzie, pieśni nie wracają...."
Po takich słowach Szostak sam sobie dał przepustkę do tworzenia alternatywnych wersji mitu. Jednakże, by je przyswoić, konieczna jest chociaż podstawowa znajomość przygód Odyseusza i dlatego proponuję Państwu zajrzenie do Wikipedii pod hasło "Odyseusz". Ponieważ pierwsza część dotyczy syna Odysa, Telemacha, podaję o nim podstawowe dane na podstawie mojej nieodłącznej "Mitologii" dr Zippera z 1898 r.:
"..Telemach, młodzieniec liczący już lat dwadzieścia, zwoławszy zgromadzenie ludu zgromił na niem zuchwalstwo zalotników. Lecz nic to nie pomoglo, gdyż większość ludu obawiała się wystąpić przeciw możnym książętom. Wtedy Telemach w towarzystwie Ateny, która przyjęła na się postać Mentora .. ..wybrał się w podróż, aby zasięgnąć wiadomości o ojcu. Pojechał najpierw do Pylos do Nestora, stamtąd do Sparty, do Menelaosa... ...Za sprawą Ateny.. ..u Eumajosa zszedł się z ojcem.. ..myśląc o zemście na dreczycielach zony i syna.. ..polecił Odyseusz synowi..."
Ten fragment wskazuje na bardzo ograniczoną rolę Telemacha w micie, a Szostak pięknie ją rozbudował tworząc rozmaite, alternatywne wersje spotkania syna z ojcem. Najbardziej przejmująca jest poniższa (s. 33,5):
"Raz napotkany wędrowiec podaje się za Odysa. Opowiada swe dzieje radosny, że spotkał syna. Telemach widzi w nim starca, zapatrzonego we wszystko, czego od dawna już nie ma. Zbyt zwykły jest obcy człowiek, by mógł być naprawdę Odysem. Czuje, że starzec nie kłamie, choć rośnie rozczarowanie. Starzec gaworzy o bogach, czego dokonał, co zrobił. Tak sprytny w swych opowieściach, przechytrza samego siebie.
Pewnego ranka Telemach wstaje przed ojcem z łoża i cicho wychodzi z gospody. Zagubi się w wąskich uliczkach, opuści to miasto bez słowa. Ucieknie dalej i dalej, ku nowym miastom Wschodu. Zostawi za sobą Odysa, zostawi cień swego ojca...."
Przedostatnia część należy do Penelopy, z wyróżniającą się taką wersją powrotu męża (s. 73):
"Penelopa czeka, pogrążona w codzienności. Mądra królowa wie, że nie powróci Odys, dopóki ona czeka. Zarzuca więc czekanie, aby rozwieść go z jego tułaczką. Kiedy wraca, Penelopa nie potrafi się już tym cieszyć. Złożyła radość w ofierze, nikt nie zna jej dramatu. Pozwala mu się bawić w odgrywanie starca, skrywanie za długą brodą i bycie żebrakiem. Mężczyźni potrzebują zabaw, niech dziecko się bawi. Teraz przyjdą długie dni po końcu świata. Pieśni cicho gasną, nie ma już nic do opowiedzenia...."
Współczesny finał zostawiam bez komentarza, a tu podaję jeszcze wyjaśnienie tytułu z "Prologu":
"..Wierzenie, że wśród niedopowiedzeń, napomknień i zmilczeń kryje się wielu Odysów; że między korzeniami mieszkają bezdomnie, wygnani z domu aojdy; że czekają za zagrodą zębów na wysłowienie, choć nie ma słów skrzydlatych, by ich wyprowadzić z jamy...."
oraz ciekawe zdanie na temat "sowich oczu" wszechobecnych w książce, a znalezione na: https://www.facebook.com/sowieoczy/
"..."Sowie Oczy" „są wyzwaniem dla nocy, roszczą sobie prawo do patrzenia poprzez noc, pragną uchwycić rzeczywistość otoczoną tajemnicą, rzeczy, które się nie narzucają" Dzięki nim możemy dostrzec i zrozumieć coś co normalnie jest przed nami ukryte, coś co budzi w nas lęk..."
Co do jednego nie mam wątpliwości: następny sukces Szostaka i 10 gwiazdek
No comments:
Post a Comment