Stanisław Ignacy WITKIEWICZ - "Janulka, córka Fizdejki"
Dramat dostępny na:
https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/witkacy-janulka-corka-fizdejki.html#footnote-idm45084368
Wikipedia:
"Janulka, córka Fizdejki. Tragedya w 4 aktach – dramat Stanisława Ignacego Witkiewicza napisany w 1923 roku. Opowiada o Neo-Krzyżakach, którzy pod wodzą wielkiego mistrza Gotfryda napadają i kolonizują barbarzyńską Litwę. Nieokiełznanie i zacofanie Litwinów ma pomóc cywilizowanym i postępowym Neo-Krzyżakom w zaspokojeniu ich metafizycznego głodu i odczuciu, tak pożądanej, dziwności istnienia. Głównymi tematami poruszanymi przez Witkacego w tym dramacie są rozkład cywilizacyjny i wszechogarniająca ludzka degeneracja.
Janulka, córka Fizdejki doczekała się wielu scenicznych adaptacji m.in. Doroty Bielskiej w teatrze Arlekin czy Jana Klaty w Teatrze Dramatycznym."
Malwina Wadas w recenzji z przedstawienia w teatrze Arlekin na:
http://lodz.wyborcza.pl/lodz/1,35135,9068495,Dzicz__czyli_Witkacy_dla_doroslych_w_Arlekinie.html?disableRedirects=true
"....Opowiada o najeździe Krzyżaków pod wodzą wielkiego mistrza Gotfryda na Litwę i Białoruś, gdzie żyje rodzina kniazia Eugeniusza (Gienka) Pafnucego Fizdejki. Krucjata ma szerzyć cywilizację i podbić "dzicz". Ale zachowania i przyzwyczajenia "ludu podbijanego" okazują się silniejsze i bardziej atrakcyjne od nowej kultury. W efekcie to najeźdźcy muszą przystosować się do warunków dyktowanych przez tych, których zamierzali cywilizować. Zwycięża "zbydlęcenie" i "dzicz". Panuje totalna anarchia, która paradoksalnie - jak to u Witkiewicza - okazuje się najwyższym, zwycięskim porządkiem. Wszyscy piją, krzyczą, szaleją, a w finale... giną... "
W recenzji z przedstawienia Klaty przytaczane są opinie Gruszczyńskiego i Pawłowskiego. Adres: http://culture.pl/pl/dzielo/corka-fizdejki-wg-janulki-corki-fizdejki-witkacego
" '...Córka Fizdejki' jest najbardziej skondensowanym koncentratem niepoprawności politycznej, jaki można sobie wyobrazić w dzisiejszym polskim teatrze" - pisał Piotr Gruszczyński. - "Politycznej niepoprawności politycznej. Piekielnie ostrą brzytwą Klata chlasta Polskę i Polaków, naszą nową europejską ojczyznę i tak zwany Zachód, w spektaklu reprezentowany przez naszych niemieckich sąsiadów." ("Tygodnik Powszechny" 2005, nr 7)
" '...Córka Fizdejki' to próba nazwania dzisiejszego stanu świadomości Europejczyków po obu stronach dawnego muru" - notował Roman Pawłowski. - "A zarazem pamflet na nową i starą Europę, rzucające się sobie w objęcia." ("Gazeta Wyborcza" 22.12.2004)
Natomiast na stronie Fundacji Nowoczesna Polska czytamy: https://nowoczesnapolska.org.pl/2016/07/13/janulka-corka-fizdejki-na-wolnych-lekturach/
"...'Janulka, córka Fizdejki' .. ..bliska jest 'Nienasyceniu'. Wielki Mistrz uosabia problemat sztucznego przebudowania własnej psychiki na potrzeby tytanicznego zadania, zmuszonej, by zapanować nad światem rozpadającym się, zbydlęconym społeczeństwem. Władza jawi się tu jako wcielenie Czystej Formy, a Janulka poważnie podchodzi do obowiązków demonicznej femme fatale.."
Tytuł dramatu tlumaczy przypis 1:
".'Janulka, córka Fizdejki'— nawiązanie do tytułu wydanej w 1826 r. powieści Feliksa Bernatowicza (1786–1836) 'Pojata, córka Lezdejki', opisującej dzieje Litwy w XIV w."
No to wreszcie czas na mnie. Proszę Państwa, jako bezkrytyczny wielbiciel wielkiej trójki WGS (Witkacy, Gombrowicz, Schulz) potrafię jedynie fascynować się ich dziełami, a wobec genialnych opracowań licznych "witkacologów" jestem malutki i mogę jedynie wyznać, że na pierwszym miejscu stawiam Annę Micińską, dalej Konstantego Puzynę i "nawróconego" Jana Błońskiego.
Dla zachęty dwa cytaty z początkowych scen:
"Fizdejko:
Aaaale… panie… Nie mnie będzie pan uczył programowego zbydlęcenia. Ja przeszedłem przez wszystko: przez przeintelektualizowaną bezpośredniość i przez zbydlęcony do ostatnich granic intelekt."
oraz
"v. PLASEWITZ
wstaje z łóżka i tańczy, śpiewając na nutę: „ojra ojra”
Implication is relation,
Ram tararampam pam!
Leibniz, Husserl i Bolzano,
Russell, Chwistek i Peano!
Wynikanie jest relacja,
Jest stosunkiem implikacja!
Do you understand? Logika stosunków daje skrzydła — tak mówił Bertrand Russell. A Henryk Poincare zarzucał mu, że mając skrzydła nie latał na nich wcale."
Niesamowita przygoda intelektualna 10/10. Jeszcze jedno: udało mnie się znaleźć, że genialne przypisy zawdzięczamy (chyba) osobom tu wymienionym:
"Edited and annotated by: Paulina Choromańska, Dorota Kowalska, Justyna Lech, Maciej Rajski."
No comments:
Post a Comment