Dorota TERAKOWSKA - "W krainie kota"
Dorota Terakowska (1938-2004) była żoną Macieja Szumowskiego (1939-2004) i matką Małgorzaty, Katarzyny (Nowak) i Wojciecha. Była dziennikarką i pisarką, a ja nic jej nie czytałem. No i trafiło na "W krainie kota".
Teraz, po lekturze, żałuję, że jej nie znałem, bo to musiała być bardzo miła i pogodna osoba. Świadczy o tym choćby podejście do życia: (str. 49)
"..Królowa czy zwykła kobieta - rodzą się tylko jeden raz i jeden raz umierają.... ...To, co pośrodku, jest najprzyjemniejsze..."
Dość szybko zrozumiałem, że to książka przeznaczona dla młodych czytelników, i dlatego zaskoczony byłem wzmianką o "straszliwej wizji piekła Hieronimusa Boscha" (str.28). Szczęśliwie sobie przypomniałem, że sam reprodukcje z tego piekła oglądałem w wieku przedszkolnym. Oczywiście, to nie jest lektura dla maluchów, a granicę wiekową bym zaproponował na poziomie 12 lat.
No to odmłodziłem się o równe 60 lat i czytałem z zainteresowaniem do północy, bo ta piękna opowieść o najpięknięjszych uczuciach w dwóch alternatywnych rzeczywistościach jest, po prostu, lepsza od lektur z mojej młodości.
Wartościowa lektura, napisana dobrą polszczyzną, a co najważniejsze na wysokim poziomie etycznym i moralnym. Życzyć sobie winniśmy więcej takiej literatury!
No comments:
Post a Comment