Porównując daty
wydań: „Gówno się
pali” – 1994, „Pijane banany” – 2001 oraz „Dowód
osobisty” - 2006 dochodzę
do wniosku, że
autor postępów nie
poczynił, przez co mój entuzjazm
sukcesywnie malał. Szczęśliwie,
są to krótkie
książeczki, temat -
beztroska młodość -
atrakcyjny, prowokujący do
własnych wspomnień, więc
lektura jest lekka,
łatwa i przyjemna,
a o wpływie
Hrabala pisałem w
poprzedniej opinii.
Notka Wydawnictwa
kończy się słowami:
„.. Z charakterystyczną nostalgią i dobrodusznym uśmiechem,
kolejny raz przekonuje czytelnika, że właściwie nieważne co, gdzie i w jakich
czasach się pije, czy znosi. Ważne z kim…”
Podzielam
tę opinię, zachęcam
do lektury, choć
moje wspomnienia wydają
się mnie o
wiele bardziej atrakcyjne.
7/10
No comments:
Post a Comment