Debiut, opublikowany
13 lat przed
serią z „Arystokratką”, to
kompletnie inna półka;
to powieść gotycka,
która wzbudziła we
mnie emocje porównywalne
z „Opętanymi” Gombrowicza.
Zamieszczone uwagi w
mojej recenzji https://wgwg1943.blogspot.com/2014/01/opetani-gombrowicz.html
pozostają poniekąd
aktualne i dlatego
tego przypadku. Oczywiście
nasuwa się refleksja,
co by było,
gdyby Boček
kontynuował uprawianie
tego gatunku. W
każdym razie mamy
tematycznie książkę podobną
do serii, która
przyniosła mu sukces
i popularność, a
równocześnie poznajemy talent
autora w całkowicie
różnym gatunku literackim.
Ważne
jest, że
mimo upływu 20
lat, książkę czyta
się świetnie, a
sensacyjność rekompensuje mniejszą,
niż we wspomnianej
serii, dawkę czeskiego
humoru. Duża frajda
- 8/10, a brak
definitywnego rozwiązania pozostawia
autorowi możliwość powrotu
do tematu po
wielu latach
No comments:
Post a Comment