Wydawnictwo
Poznańskie, laureatka II edycji konkursu reporterskiego tegoż Wydawnictwa.
TO JAK
WYGLĄDAJĄ PRACE NIENAGRODZONE?
- skoro
ta, to wzór
jak reportażu nie
należy pisać. Michał
Murawski z LC:
„Jak
nie pisać reportaży? Wiktoria Michałkiewicz dała wspaniały przykład tego typu
podejścia. W książce trudno było się zorientować o co chodzi, brakuje powiązań
pomiędzy wątkami, narracja jest skrajnie chaotyczna, treść to głównie gruntowny
research na temat nacjonalizmu szwedzkiego, brakuje kontaktu z ludźmi i
szerszego spojrzenia. No ogólnie nie, nie, nie i jeszcze raz nie”.
LadyMakbeth
z LC;
„Mylenie
pojęć (i to jest mój główny zarzut do tej książki). Płynne przejścia od
niechęci w sprawie bezrefleksyjnego przyjmowania imigrantów do pieców
krematoryjnych. Idealizowanie postawy Szwecji w II wojnie (jako neutralnej? a
nie przypadkiem kolaborującej z nazistami wówczas?) Widać, że autorka zebrała
obszerny materiał do książki, lecz wyciągnęła z niego odmienne wnioski.”
Oczywiście, cytuję
tylko te opinie,
które sam podzielam
i przy których
nachodzi mnie refleksja;
„Gdzie był opiekun
literacki młodej autorki,
który dopuścił do
takiego „chaosu”, do zmarnowania materiału
tak pracowicie przekopanego.?”. Aby
nie za zrażać
autorki – 3/10
Sięgnę, by się przekonać. Pozdrawiam z wichrowego Południa Kraju :)
ReplyDelete