Tuesday 8 September 2020

Jacek DUKAJ - „Imperium chmur”

Biję  się  w  piersi  i  wyznaję,  że  nie  byłem  fanem  Pana  Jacka  od  początku  jego  pisarskiej  kariery,  a  10/10  postawiłem  dopiero  w  maju  2019,  za  „Po  piśmie”. (Przedtem  były  trzy  ósemki  za  Wrońca,  Xavrasa   i  „W  kraju  niewiernych”  oraz  2/10  za  kontrowersyjne  tłumaczenie  Conrada).   Czyli  go  nie  rozpieszczałem,  lecz  bacznie  obserwowałem.  I  dobrze,  bo  on  jeszcze  młody,  a  pokazał  już,  że  stać  go  na  więcej.  (Jakie  „więcej”  nie  wiem,  ale  to  zmartwienie  Dukaja.)

Opis  na  LC  niewiele  się  różni  od  notki  Wydawnictwa:

https://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka/5281/Imperium-chmur---Jacek-Dukaj

Pod koniec XIX wieku do cesarza Mutsuhito trafia Stanisław Wokulski, emisariusz Kraju, Którego Nie Ma, aby zawrzeć sojusz oparty na odkryciu doktora Geista: technologii metalu lżejszego od powietrza.

W górskich stoczniach Hokkaidō zbudowanych przez Juliana Ochockiego, pod osłoną chmur, powstaje ażurowa flota Cesarskiej Marynarki Nieba. A każde słowo i czyn Ochockiego zapisuje Kiyoko, córka samuraja zbuntowanego przeciwko porządkom rozumu i demokracji.

 I to poprzez Kiyoko przeżywamy rewolucje przemysłowe zrodzone z kaligrafii, wojny napisanej na nowo Japonii i historię jej niemożliwej przemiany. Przeżywamy przemijanie języków, obyczajów i cywilizacji.

 

W “Imperium chmur”, wyróżnionym Nagrodą Literacką im. Andrzeja Żuławskiego 2019, zawarł Dukaj mnogość postaci, obrazów i pomysłów, bogactwo historycznych i literackich odniesień. To powieść o relacji języka i pisma do rzeczywistości, o iluzji „ja” człowieka Zachodu, o wędrowaniu znaczeń między umysłami i kulturami, i o sztuce czystego przeżywania.

 

Położysz dwa przeżycia obok siebie – stworzysz sens, który nie istniał w każdym przeżyciu z osobna.

Pomyśl o bezgłośnym wdechu idącym przez duszę dziecka, gdy po raz pierwszy ujrzało ono tęczę, słonia, samolot.”

 Powyższą  notkę  pozwalam  sobie  uzupełnić  zdaniem  ze  strony  Wikipedii  https://pl.wikipedia.org/wiki/Julian_Ochocki    poświęconej  Ochockiemu:

„….Jest typowym pozytywistą, człowiekiem przesiąkniętym zachodnimi ideami, które jednak nie mogą się ziścić w polskich warunkach….”

Moje  lenistwo  spowodowało,  że  z  tekstem  męczyłem  się  niemożebnie,  póki  nie  zajrzałem  do  Wikipedii,  co   Państwu  polecam   zaczynając  od   strony  https://pl.wikipedia.org/wiki/Izanami_i_Izanagi

Szperanie  zajęło  trochę  czasu,  lecz   wydaje  się  to  niezbędne,  by  udać  się  ścieżkami  wyznaczonymi  przez  Dukaja.  A  ponadto,  to  szukanie  przynosi  wiedzę  fascynującą.  Jako  dzieciak  fascynowałem  się  mitologią  grecką,  a  teraz  na  starość   czytam  z   ciekawością  o  mitach  japońskich,  których  raczej  dokładnie  zgłębić  nie  zdążę.

Ostatnie  8%  tekstu  to  posłowie  zatytułowane  O CIĘCIU,  CZYLI   JAK  POWSTAJĄ  ZNACZENIA”  oraz  Słowniczek  i  od  nich  radzę  zacząć,  a  ja  wynotowuję  istotne  początkowe zdanie  tj  wyznanie  twórcze  autora:

„…Spośród wielu niemożliwych lub prawie-niemożliwych wyzwań, jakie przyciągają mnie niczym ogień ćmę, stworzenie haiku prozą jawiło mi się szczególnie szlachetną formą literackiego seppuku....”

Nie   wszystko  u  Dukaja  zrozumiałem,  choć  czasu  i  wysiłku  włożyłem  sporo.  Oczywiście  nie  może  to  mieć  negatywnego  wpływu  na  ocenę,  bo  np.   arcydzieło  Joyce’a  zrozumiałem,  w  najlepszym  przypadku  w  40%.   Nie  to  bym  tych  dwóch  autorów  porównywał,  ale  problem  z  przyswojeniem  podobny.  I  dlatego,  po  głębokim  namyśle  daję  10/10,  a  polecam  tylko  tym,  którzy  lubią  trudne  lektury.  Proszę  zacząć  od  Posłowia!!!

 

2 comments:

  1. Skorzystam z rekomendacji i pozdrawiam :)

    ReplyDelete
  2. Dzień dobry!
    Wczoraj trafiłem na Pana blog, przeglądając portal Lubimy Czytać, na którym poszukiwałem opinii dotyczących Dysku Olimpijskiego. Z opinią prawie w 100% się zgadzam, a na blogu myślę, że zostanę dłużej.
    Proszę nie krzyczeć, ale ja żadnej książki Pana Jacka Dukaja jeszcze nie czytałem (biję się w pierś). I tu moje pytanie oraz prośba. Od której (których) poleciłby Pan zacząć.
    Pozdrawiam
    Michał A.

    ReplyDelete