Friday, 11 September 2020

Dominika SŁOWIK - „Zimowla”

 Po  senności  jaką   przysporzyła  mnie  lektura  pierwszych  kilkudziesięciu  stron,  ocknąłem  się  z  wrażeniem,  że  autorkę  skądś  znam.   I  mam,  TO  JA  ODWAŻNIE,  JAKO  PIERWSZY  DAŁEM  JEJ   10/10  za  krótkie  opowiadanie  „Sanatorium”,  JUŻ  15 grudnia  2018  roku  i  pisałem:

„…Dominika Słowik (ur.1988) - nominowana do Nagrody Literackiej Gdynia 2017 w kategorii proza za książkę „Atlas: Doppelganger”. To 18 – stronicowe opowiadanie nie ma jeszcze opinii na LC, więc jestem pionierem.
No i problem, bo to alegoryczne opowiadanie mnie zauroczyło atmosferą z Bruno Schulza, lecz tchórzę i nie mówię nic więcej, by nie być oskarżany o nadinterpretację. A za ten „urok” muszę dać 10/10”

Nie  żałuję  ani  jednego  z  powyższych  słów,  a  odnośnie  lektury  tej  „sennej”  książki  powiem  jedynie,  że  zmusza  do  powolnego  czytania,  na  luzie,  z  przerwami,  bo  wspomniana  senność  takim  starym  jak  ja,  udziela  się,  co  niczym  nie  obniża  wielkiego  zachwytu  po  lekturze  całości.  A  ja,  dalej  pozostając  w  tej  atmosferze,  wyręczam  się  dawno  niecytowanym,  a  najulubieńszym  przeze  mnie  krytykiem  Jarosławem  Czechowiczem: 

http://krytycznymokiem.blogspot.com/2019/08/zimowla-dominika-sowik.html

„….. To istotne, że w dobie krótkich powieści o niczym pojawiają się także takie jak ta – niespieszna, tajemnicza, zajmująca uwagę wielowątkowością i dbałością o to, by każdego z licznych bohaterów potraktować podmiotowo. „Zimowla” – co dobitnie sugeruje ostatnie zdanie – jest historią o pamiętaniu i ponownie, jak w debiucie, Dominika Słowik kreśli nam ciekawe granice między tym, o czym pamięć fantazjuje, a tym, co zamyka w twardych ramach prawdziwego doświadczenia….    ….. A cała historia to opowieść o tym, jak niekonwencjonalne mogą być inicjacje i jak bardzo zapadają w pamięć rzeczy pierwsze niepokojąco obleczone w aurę czegoś, czego nie da się do końca wytłumaczyć.

Proszę  czytać  całą  recenzję  Czechowicza,  który  jest  moim  mistrzem,  a ja  stawiam  8/10,  by  młodej  pisarki  zbytnio  nie  rozpieścić  i  czekam  na  następną  pozycję,  lecz  błagam  -  bardziej  zwięzłą,  bom  stary  i  zbyt  długich  opowieści  nie  trawię.

No comments:

Post a Comment