Tuesday, 16 February 2021

Filip ZAWADA - „Rozdeptałem czarnego kota przez przypadek”

 Filip  Zawada (ur.1975) -  to  człowiek  Renesansu,  a  mimo  to  ukrywał  się  przede  mną  efektywnie.  Wstydząc  się,  że  go  wcześniej  nie  znałem,  z  zainteresowaniem   czytam  o  nim  w  Wikipedii:

„….poeta, prozaik, muzyk, fotograf, performer, łucznik. Reżyser i aktor filmów offowych.

Grał w zespole Saksofonowe Ptaki, następnie w postrockowym AGD, wraz z którym wydał płytę Echolokator. Był basistą zespołu Pustki, z którym nagrał płyty 8 Ohm i DO MI NO oraz współtworzył muzykę do sztuk Przemysława Wojcieszka pt. Cokolwiek się zdarzy kocham cię (Teatr Rozmaitości Warszawa), Osobisty Jezus (Teatr im. Heleny Modrzejewskiej Legnica) Królowe Brytanii (teatr Radom). Korfanty, hotel Brześć i inne piosenki (Teatr Śląski im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach). Skomponował muzykę do filmu Wojcieszka Knives out. Napisał też muzykę do przestawienia muzycznego Pozytywka w reż. Bodo Koxa oraz dla tego samego reżysera muzykę do jego filmu Dziewczyna z szafy. Napisał muzykę do spektaklu Pawła Palcata pt. Wojna nie ma w sobie nic z kobiety oraz Czystka. W roku 2017 kolejna współpraca z Pawłem Palcatem zaowocowała monodramem Maraton, do którego Zawada znowu skomponował muzykę.

Współautor filmu krótkometrażowego Trrr oraz kilku innych produkcji filmowych. Na podstawie dożywotniej umowy na zdjęcia współpracuje z reżyserem filmów alternatywnych Bodo Koxem. Od 2007 tworzy cykl zdjęć poświęconych wyczerpaniu Exhaustion.

Od 2009 roku wraz z Peve'em Lety'm tworzy duet muzyczny Indigo Tree. W październiku 2009 roku wytwórnia Ampersand wydała premierowy album zespołu Lullabies Of Love And Death. W 2010 roku ukazała się druga i ostatnia płyta zespołu pt. Blanik. Obecnie gra w jednoosobowym zespole ITOITO. W 2011 wydał album ze zdjęciami pt. Drewniane gody[2]. W 2014 roku zdobył Puchar Polski i Mistrzostwo Polski w łucznictwie Field[3]. Fotograf projektu Sfotografuj wiersz – Zwierszuj fotografię[…. 

Może,  i  trochę  długo,  lecz  celowo,  bo  szukam  przyczyn  jego  wrażliwości  w  uprawianych  sztukach  i  dochodzę  do  tezy,  że  omawiana  książka  to  jego  literacki  blues  ukształtowany  przez  uprawianą  muzykę.   Oczywiście  sierociniec  bohatera  to  przykrywka  do  wyrażenia  samotności każdego  wrażliwego  człowieka  i  jego  zmagań  z  samotnością.  Piękna  książka, gorąco  polecam  10.10

  PS  Ciekawa  recenzja  https://przekroj.pl/artykuly/recenzje/jezyk-jako-zrodlo-samotnosci

1 comment:

  1. Sięgnę :) Pozdrawiam z pochmurnego południa Kraju :)

    ReplyDelete