Filip Zawada (ur.1975) - to człowiek Renesansu, a mimo to ukrywał się przede mną efektywnie. Wstydząc się, że go wcześniej nie znałem, z zainteresowaniem czytam o nim w Wikipedii:
„….poeta, prozaik, muzyk, fotograf, performer,
łucznik. Reżyser i aktor filmów offowych.
Grał w zespole Saksofonowe Ptaki, następnie w
postrockowym AGD, wraz z którym wydał płytę Echolokator. Był basistą zespołu Pustki, z którym nagrał płyty 8 Ohm i DO MI
NO oraz współtworzył muzykę do sztuk Przemysława Wojcieszka
pt. Cokolwiek się zdarzy kocham
cię (Teatr Rozmaitości Warszawa), Osobisty Jezus (Teatr im. Heleny Modrzejewskiej Legnica)
Królowe Brytanii (teatr Radom). Korfanty,
hotel Brześć i inne piosenki (Teatr Śląski im. Stanisława
Wyspiańskiego w Katowicach). Skomponował muzykę do filmu Wojcieszka Knives out.
Napisał też muzykę do przestawienia muzycznego Pozytywka w reż. Bodo Koxa oraz
dla tego samego reżysera muzykę do jego filmu Dziewczyna z szafy. Napisał muzykę do spektaklu Pawła Palcata
pt. Wojna nie ma w sobie nic z
kobiety oraz Czystka.
W roku 2017 kolejna współpraca z Pawłem Palcatem zaowocowała monodramem
Maraton, do którego Zawada znowu skomponował muzykę.
Współautor filmu krótkometrażowego Trrr oraz kilku innych produkcji
filmowych. Na podstawie dożywotniej
umowy na zdjęcia współpracuje z reżyserem filmów
alternatywnych Bodo Koxem. Od 2007
tworzy cykl zdjęć poświęconych wyczerpaniu Exhaustion.
Od 2009 roku wraz z Peve'em Lety'm tworzy duet
muzyczny Indigo Tree. W październiku 2009 roku wytwórnia Ampersand wydała
premierowy album zespołu Lullabies
Of Love And Death. W 2010 roku ukazała się druga i ostatnia płyta
zespołu pt. Blanik.
Obecnie gra w jednoosobowym zespole ITOITO. W 2011 wydał album ze zdjęciami
pt. Drewniane gody[2]. W 2014 roku
zdobył Puchar Polski i Mistrzostwo Polski w łucznictwie Field[3]. Fotograf
projektu Sfotografuj wiersz – Zwierszuj fotografię[…. ”
Może, i
trochę długo, lecz
celowo, bo szukam
przyczyn jego wrażliwości
w uprawianych sztukach
i dochodzę do
tezy, że omawiana
książka to jego
literacki blues ukształtowany
przez uprawianą muzykę.
Oczywiście sierociniec bohatera
to przykrywka do
wyrażenia samotności każdego wrażliwego
człowieka i jego
zmagań z samotnością. Piękna
książka, gorąco polecam 10.10
PS Ciekawa recenzja
https://przekroj.pl/artykuly/recenzje/jezyk-jako-zrodlo-samotnosci
Sięgnę :) Pozdrawiam z pochmurnego południa Kraju :)
ReplyDelete