Nie znam niestety pierwszego tomu, o którym wspomina notka Wydawcy:
„…Poruszająca kontynuacja nominowanych do Międzynarodowej
Nagrody Bookera Niewidzialnych…. ….Białe
morze to mistrzowsko napisana opowieść o wojnie, miłości i odkrywaniu własnej
pamięci. Roy Jacobsen w charakterystycznym, oszczędnym stylu kreśli fascynujący
portret niezwykle silnej kobiety..”
Książka po
15 miesiącach ma
niezłe notowania na LC 7.35 (237 ocen i 32 opinie).
Odkrywam, że cykl
„Ingrid Barray” to
cztery pozycje („Niewidzialni”, Białe
morze”, „Oczy z
Rigela” oraz „Tylko
matka”), jak i
że większość czytelników
jest bardziej kompetentna
ode mnie dzięki doświadczeniu
pierwszego tomu, więc
ja pozwolę sobie
jedynie na wyznanie,
o skojarzeniu jakie
na mnie spłynęło:
jako młody chłopak (ok. 12 lat)
głęboko mną wstrząsnęło
„Błogosławieństwo ziemi”, mimo,
że nazwisko autora
nic mnie nie
mówiło, i obecnie
podobnie się dzieje,
a że obaj
są Norwegami, to
pewnie zrządzenie losu.
Jacobsen (ur.1954),
młodziak, urodzony 11 lat po
mnie, na szansę
jeszcze coś napisać,
a tłumacze przełożyć
na polski, lecz mnie pozostało
już czasu niewiele,
więc tylko podkreślam, że jego
nazwisko z uwagą
odnotowuję, a książki polecam.
8/10
Skorzystam z polecenia. Pozdrawiam z mglistego południa Kraju :)
ReplyDelete